czwartek, 29 marca 2012

don't mess with texas


z serii "don't mess with texas" M. Jędrzejowski & T. Liboska

ponownie zapraszam do Gliwic, tym razem na wystawę "don't mess with texas" Michała Jędrzejowskiego i Tomasza Liboski. 
Wystawa otwiera kolejny Halo!gen, multimedialną imprezę (muzyka, film, fotografia, etc) organizowaną przez grupę stowarzyszeń w Starej Fabryce Drutu

z serii "don't mess with texas" M. Jędrzejowski & T. Liboska

Seria "Don't mess with Texas" dotyka mniej znanego powszechnie fragmentu śląskiej historii, z zapomnienia i przemilczenia ostatnich kilkudziesięciu lat wyciągając na światło dzienne Ślązaków rozsianych zagranicą - tu w Texasie.



Do Teksasu ruszyliśmy w 2009 roku, 155 lat po pierwszej fali śląskiej emigracji. Trafiliśmy do Panny Marii – pierwszej polskiej parafii na kontynencie amerykańskim. Odwiedziliśmy domy,szkoły, kościoły i bary. Szukaliśmy Moczygębów, Labusów, Janysków. Znaleźliśmy Teksańczyków: jeansy, kowbojki, republikańskie poglądy i wszechobecne „Don’t Mess withTexas”. Poznawaliśmy ich historie, słuchaliśmy opowieści o dawnej i współczesnej ojczyźnie. Każda z nich to wielopokoleniowa saga przeplatana żalem, ale też radością i poczuciem spełnienia. Wśród naszych bohaterów znaleźli się farmerzy, przedsiębiorcy, duchowni, muzycy, pisarze. Kim są dziś potomkowie śląskich pionierów? Nie znaleźliśmy odpowiedzi. Nie potrzebujemy jej.

 - mówią autorzy fotografii.

Michał Jędrzejowski i Tomasz Liboska – obydwoje zawodowo związani z fotografią, wielokrotnie nagradzani. Razem współpracują od 2008 roku. Za projekt "Wojownicy" otrzymali I nagrodę Grand Press Photo 2008 w kategorii ludzie. Fotografie z cyklu "Don’t mess with Texas" doszły do finału Grand Press Photo 2010, były również pokazywane w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie 2011 w sekcji ShowOFF.


z serii "don't mess with texas" M. Jędrzejowski & T. Liboska

Don't mess with Texas
Michał Jędrzejowski & Tomasz Liboska
koordynacja: Gliwicki Dom Fotografii


Halo!gen
Stara Fabryka Drutu
Dubois 22


30.03.2012 (piątek)
otwarcie: godz. 18.00

czwartek, 15 marca 2012

wishlist



Aukcje fotografii w Polsce organizowane są od wielkiego dzwonu, z kilka rocznie będzie. Mniej więcej w podobnej częstotliwości odbywają się na świecie aukcje książek fotograficznych. Czyli w kilku miejscach rok-rocznie, w Nowym Jorku od 2003 roku Photo-eye, w Christies "rzadkie" lub "japońskie", zawsze z tematem przewodnim. Nie będziemy analizować tutaj rynku książek fotograficznych ani wgłębiać się w historię tematu. Książka o książkach czyli "Photobook: A history" w dwu tomach napisana przez Gerry Badgera i Martina Parr'a upowszechniła i doceniła pewne księgozbiory.
Właśnie startuje jedna taka aukcja książek w Paryżu (finał za tydzień), która przejrzyście odzwierciedla chyba preferencje...


Na pierwszy rzut książki wybrane znakomicie, odzwierciedlają trendy światowe. Znane, duże nazwiska. Opatrzone i poczytne tytuły, czyli znane obrazki. Polak 1 - jest Worobiejczyk ze zdjęciami z Getta wileńskiego. Najmłodsza książka wyszła w zeszłym roku (Jean Francois Jonvelle), zaś najstarsza rok po wynalezieniu fotografii - reprodukcje widoków dagerotypowych Paryża zebranych przez Charlesa Philipon: zawiera 60 reprodukcji prac innych autorów.
Ceny: od przystępnych do szalonych. Poziom szaleństwa wzrasta wraz - i co ważne w kolejności: z głośnym nazwiskiem, limitowaną edycją, oryginalnym-pierwszym wydaniem, podpisem autora i...odbitką!
Jest 320 obiektów, 148 jest podpisanych, 47 zawiera odbitkę, a czasem nawet i kilka. I tu zaczyna się logika wywrotowa do aukcji książki. Im większa sława autora odbitki, tym wyższa cena, im odbitek więcej... itd.


Informacje o książkach są opatrzone minimalną bibliografią - kto mianowicie już o tej publikacji coś ważnego pisał. Odnośniki następują do: Badger/Parr, Auer i Bertelotti.

Cartier-Bresson, Henri (1908-2004), Images à la sauvette. Verve, Paris, 1952. /sygnowana i dedykowana/ 3 700 / 5 000 €
 
 
Najtańsza książka to Machiel Botman (ur.1950), Heartbeat. Editions Volute, 1994, w języku francuskim, z nakładu 500 sztuk, podpisana przez autora.

Najdroższy jest zdecydowanie William Klein - Charyn, Jérome. Citizen Sidel.Coromandel Express, 1996. (30,5 x 40 cm). Wydanie oryginalne, pierwsze. Limitowana edycja i numerowana do 80 sztuk do tego podpisana przez autora i jeszcze plus...6 odbitek.  6 000 / 8 000 €
Dalej najdroższy jest Henri Cartier-Bresson, niemal równie cenny Robert Frank. Dzienie sekundują im  Nan Goldin i Martin Parr, ale jako "młodzież" muszą się posiłkować właśnie jakimś cibachromem czy odbitką srebrową by dorównać samym książkom Bressona i Franka.
 
Dla porównania, kilka innych notowań: Christies 2008, Igavel USA 2009 (tylko kolejność, bez-cenna), Christies 2009 (przewrotnie). Też interesujące - najwyższe ceny osiągają prawdziwie unikalne wydania (czyli te przedwojenne), możliwie z oryginalnymi odbitkami, głównie z Niemiec i Rosji.

Wystawa:  dom aukcyjny ADER rue Favart 3 / 75002 Paris
aukcja 22 marca o 14; gdyby ktoś potrzebował - formularz zgłoszeniowy na stronie, można licytować 'zdalnie'. Katalog pod adresem: http://www.ader-paris.fr/ (materiał ilustracyjny posta pochodzi z katalogu)

A, na zakończenie dodam piosenkę w temacie posta:

I może jeszcze  - kto się zakłada o termin pierwszej takiej aukcji w Polsce?