Jan Morek, Powitanie Leonida Breżniewa z Edwardem
Gierkiem, Warszawa, 16 kwietnia 1974
Leonid Breżniew, przewodniczący Komunistycznej Partii Związku
Radzieckiego (KPZR) wita się z Edwardem Gierkiem, przewodniczącym Polskiej
Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) w Warszawie na Dworcu Gdańskim. Breżniew
przybył do Polski na obrady Układu Warszawskiego (Układu o Przyjaźni,
Współpracy i Pomocy Wzajemnej w latach 1955-1974). /fot. dzięki uprzejmości
autora i Agencji Forum
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Leonid Breżniew, przywódca Związku Radzieckiego był
dwukrotnie w 1974 roku w Polsce. Tym razem przybył do Warszawy na obrady Układu
Warszawskiego. W sierpniu tego roku przyjechał także na Śląsk, biorąc udział
m.in. w obchodach 22 lipca.
Przybywał na Dworzec Gdański w Warszawie, gdzie czekali na
niego przedstawiciele władz polskich oraz tłum fotoreporterów. Peron był
przygotowany. Salonka Breżniewa miała się zatrzymać w określonym miejscu.
Pociąg jednak przejechał dalej. Na peronie poruszenie i przestawianie się o kilkanaście
metrów, pod właściwe drzwi. Wreszcie wychodzą. Breżniew ledwo stojący na
nogach, wychodzi prosto w objęcia Edwarda Gierka.
To słynne powitanie komunistycznych oficjeli na długo zapada
w pamięć. Całują się w usta i przytulają, gdziekolwiek nie przybywają. Żartowano
z Breżniewa, że oceniał towarzyszy nie po umiejętnościach politycznych, wiedzy
czy innej przydatnej właściwości charakteru… lecz po … ustach i pocałunku.
Jan Morek był wówczas fotoreporterem agencji Interpress, nastawionej
na obsługę klienta z zagranicy. Wielokrotnie zdarzało się by fotografie były
cenzurowane. Nie inaczej zdarzyło się w tej sytuacji. Agencja nie
rozpowszechniała tej klatki. Morek wykonał stykówkę i skopiował tę klatkę zanim
oddał materiał do redakcji. Z całego reportażu z przyjazdu Breżniewa do
Warszawy „uratowała” się od cenzury tylko jedna klatka. Cały negatyw został
zresztą zagubiony w redakcji…
Jan Morek, Powitanie Leonida Breżniewa z Edwardem Gierkiem, Warszawa, 16 kwietnia 1974 / stykówka; dzięki uprzejmości autora
Po stykówce zaś możemy sobie wyobrazić i odtworzyć ten
malowniczy moment przywitania… Ile to uśmiechów, kwiatów, ile to czasu musiało
trwać, jaki to koncert gestów. W tle, pomiędzy całującymi się przywódcami widać
fotografującego tę samą scenę z drugiej strony. Jan Morek wspominał, że był to
fotograf radziecki.
Gierek-Breżniew to nasza polska ikona. Ale ciągle
najsłynniejszym pocałunkiem politycznym jest buziak Breżniewa i Honekera z 1979
roku. Breżniew przybył do Berlina Wschodniego z okazji uroczystości 30lecia NRD. Nie było to
właściwie powitanie, ale gratulacje złożone Breżniewowi za ledwie wygłoszoną
mowę. Fotografię, zwaną później ‘braterskim pocałunkiem’ (fraternal kiss) wykonał
freelancer: Regis Bossu.
malowidło Dmitri Wrubel, widok fragmentu muru berlińskiego / galeria East Side / źródło: wikipedia
Zdjęcie z tym najsłynniejszym pocałunkiem wydrukował
natychmiast „Paris Match” na rozkładówce z ogromnym napisem ‘The Kiss’. Naberlińskim murze, do dziś można oglądać malowidło Dmitri Wrubla (zniszczone a następnie
zrekonstruowane przez niego w 2009 roku) przedstawiające dwu polityków,
zaczerpnięte właśnie ze zdjęcia Bossu . Autorzy mieli okazję się spotkać w 2009
roku podczas uroczystości z okazji 20 lecia obalenia muru oraz odsłonięcia
zrewitalizowanej ‘East Side Gallery’. Wizerunek polityków opatrzony został
przez Wrubla podpisem: „Mój Boże, pomóż mi przetrwać ten śmiertelny pocałunek”
/ Mein
Gott, hilf mir diese tödliche Liebe zu überleben/
Istnieje oczywiście mnóstwo zdjęć pocałunków Breżniewa z
Gierkiem. Żadne jednak nie ma tej mocy i siły. Maciej Bilewicz sfotografował
moment przed całusem, co dodaje dwuznaczności… Zbigniew Matuszewski sfotografował całe sylwetki w dodatku, analogicznie z innym fotografem w tle.
Jeszcze więcej zdjęć z Breżniewem (między innymi...) tutaj.
Okazuje się także, że sam pocałunek władzy, to temat
szalenie nośny i ciągle zwracający uwagę mediów. United Colors of Benetton
słynące nie tylko z ubrań, ale wielkich akcji reklamowo-społecznych w 2011
przygotowało kampanię „Unhate”. Na zdjęciach widzimy przywódców religii i
mocarstw, zestawionych kluczem przeciwieństw. Buziaki są namiętne i wyglądające
całkiem realistycznie… Chyba nawet nazbyt realistycznie, w przypadku wizerunku
papieża Benedykta XVI i imama meczetu Al-Azhar w Kairze Ahmeda al-Tajeba. To
zdjęcie zostało usunięte z kampanii, lecz stało się przedmiotem akcji partyzanckich np. w Rzymie.
Hu Jintao i Barack Obama / źródło: Unhate
Lee Muyng-bak i Kim Dzong Il / źródło: Unhate
Linki:
Jan Morek – strona autorska
Wydawnictwa Jana Morka
„Fotografie z PRL-u” Jan Morek (zdjęcia) i Maciej Rybiński
(komentarze do zdjęć + wstęp) o ksiażce
Michał Elmerych dla Focus.pl: „Słynne pocałunki”
Fundacja Unhate
Pocałunek z muru berlińskiego - Wrubel i Bossu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz