piątek, 5 lutego 2010

protesty i proteściki...


"Photography is under attack" od tych słów zaczyna się opis strony http://photographernotaterrorist.org/ - czyli brytyjskiego /chyba już międzynarodowego/ protestu przeciwko traktowaniu fotografów jako terrorystów...
Punkt kulminacyjny przypadł na 23 stycznia 2010 kiedy w Londynie na Trafalgar Square spotkali się protestujący w liczbie znacznej. Zdjęcia z tego happeningu można oglądać m.in. na flickr, googlenews, czy stronie "oficjalnej".
co więcej - do protestu zawsze można się dołączyć. wystarczy zrobić sobie zdjęcie z hasłem "I'm a photographer, not a terrorist!"...i wysłać organizotorom tutaj: http://photographernotaterrorist.org/self-portraits/
a u nas...
"zadyma", "skandal", "awantura"... z premiery filmu "randka w ciemno" 3 lutego 2010 wyniesiono fotografa. wyniesiono. w związku z tym, wynieśli się i inni fotografujący (dziennikarze). więcej u fotoreporterów.net . sprawa trafiła do serwisów fotograficznych - oczywiście, ale i na plotka (!). najważniejsze, że ma ciąg dalszy: oświadczenie agencji FORUM - podpisane przez Klub Fotografii Prasowej. pytanie czy kogoś tutaj wzruszyłby prostest za brytyjskim wzorem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz