Zawiera przeszło 300 zdjęć z Dwudziestolecia. Są tam zarówno oficjalne zdjęcia polityków, imprez publicznych itd, ale jest bogaty wybór zdjęć prywatnych, rodzinnych. Drobne opisy pozwalają się zorientować w historii, zawierają trochę statystyki i faktów. Nie przegadują tematu, i co najważniejsze: nie oceniają zdjęć :)
Album został bardzo sprytnie pomyślany. Układ jest tematyczny i przypomina wydawane w międzywojniu roczniki, albumy jubileuszowe, itd - było tam miejsce na fakty historyczne i na prezentację krajobrazów kraju, trochę kultury i tak zwane życie codzienne - od sposobów komunikacji, poprzez edukację do spędzania wolnego czasu. Wszystko w bardzo poręcznej formie - rozmiar jakby cegły, ciut lżejszy od prawdziwej i wiele mniejszy od potocznego "albumu-cegły".
Fotografie urzekają. Część jest znana. Większość zaś to ciekawostki, interesująco dobrane. Bawią, dziwią i przede wszystkim przenoszą w tamte czasy. Ogląda się płynnie prywatne zdjęcia, przeplatane profesjonalnymi fotoreportażami, dalej "streetowe" ujęcia i fotografie dokumentujące przedwojenny przemysł. Inaczej rzecz ujmując jest tam i jakby Lewis Hine, i prawie August Sander, ale i jakby Atget i nawet trochę Kertesz... No cóż, większość fotografii nie ma nazwisk swoich autorów. Nie ma tu miesjca ani na Witkacego ani na Bułhaka, nie jest to album o historii polskiej fotografii. Obraz gra tu pierwszorzędną rolę, lecz głównie ten anonimowy, dokumentalny i archiwalny.
"Ten album to zaproszenie do świata elit tamtych czasów, spotkanie z politykami, pisarzami i ludźmi kultury. To podglądanie życia codziennego w odrodzonej Polsce. To zwykli ludzie z ich marzeniami, nadziejami i obawami. To wreszcie ulotne chwile i kamienie milowe historii" - fragment z albumu.
I całość jest właśnie przepleciona Iksińskim i Kowalskim, między Paderewskim i Kiepurą. Nie sposób się znudzić. To takie podglądanie Międzywojnia, tego codziennego.
Przy czym jeśli by się czepiać czegokolwiek, to chyba tylko zbyt ambitnej edycji zdjęć. Rozumiem, że zachowały się w różnym stanie i trzeba je było wygładzić, ale w pewnych miejscach wyostrzanie jest jednak na wyrost.
Podsumowując album wyszedł całkiem fenomenalny - a zdjęcia... sami zobaczcie!
Polska międzywojenna, red. Katarzyna Kucharczuk, wyd. Carta Blanca, Warszawa 2009
Podsumowując album wyszedł całkiem fenomenalny - a zdjęcia... sami zobaczcie!
Polska międzywojenna, red. Katarzyna Kucharczuk, wyd. Carta Blanca, Warszawa 2009
niezle sie zapowiada
OdpowiedzUsuń