Portret dziecka /
schowana matka, fotograf nieznany, ok 1870-1880, cdv / zbiory prywatne. rep. jk
Jakiś czas temu w poście zatytułowanym "Schować matkę" zastanawiałam się nad tym fenomenem - trzymania dziecka do fotografii w XIX wieku. Wtedy było bardziej na poważnie, jakaś część portretów dzieci była z pewnością post-mortem. A tu - przepraszam za tytuł, lecz radość i wesołość wylewa mi się z tego kadru.
Ponawiam też apel, bo sprawy ciągle nie rozwikłałam: Będę wdzięczna za podrzucenie wyjaśnienia, podzielenie się pomysłem czy własnym zdaniem, ewentualnie bibliografią i przypisem. Dlaczego i po co chować matkę!?!
A może matka była po prostu "narzędziem" w rękach fotografa? To niby jasne, ale zastanawiam się czy ktoś się tym przejmował? Tematem zdjęcia było dziecko i tyle :)
OdpowiedzUsuńCo innego poniższe zdjęcie - http://24.media.tumblr.com/tumblr_m14vmpTSpg1qa51rdo1_500.jpg
Charles Evans - Dziewczynka z lalką, trzymająca rękę matki.
Tutaj wg. książki Historia fotografii od 1839 roku do dzis wydawnictwa Taschen: "...wyróżnia się bardzo rodzinnym charakterem dzięki prostemu gestowi. Chcąc oszczędzić dziecku pozowania z głową nieruchomą w specjalnym zacisku lub innym niewygodnym przyrządzie, matka uspokaja córkę, trzymając mocno jej dłoń i jednocześnie sama pojawia się w kadrze."
Dziecko z lalką i ręką matki wysyła prosty komunikat - jestem jeszcze mała, potrzebuję pomocy i miłości mojej matki. Przy niej czuję się bezpiecznie.
Piękny portret :)
dzięki za wspaniałe porównanie!
OdpowiedzUsuńte zdjęcia są zupełnie inne w charakterze, tak jak piszesz - w tym obrazie Evansa jest rodzinna więź, spokój. ręka jest wyeksponowana.
tu - i w szeregu innych 'schowanych' jest próba portretu jednoosobowego, dość nieudolna, niewystarczająca.
inna kwestia - z marginesu - to pewnie nie matka, ale mamka. ktoś bliski oczywiście.